Dodaj swój komentarz
Treść*:
Podpis*:

* - pola obowiązkowe
   
Geoblog.pl    ai    Podróże    Norwegia 2010 ...motocyklem    Prawdopodobnie najpiękniejsza droga świata
Zwiń mapę
2010
15
sie

Prawdopodobnie najpiękniejsza droga świata

 
Norwegia
Norwegia, Dovre
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1326 km
 
...i nagły atak owiec:)

Zgodnie z poradą udałem się zachodnią stroną jeziora Mjosa do Lillehammer - zdjęcie przy skoczniach, wjazd na sam szczyt - widoki są tu przepiękne. Lillehammer wita nimi już od samego wjazdu i już wiem dlaczego zasługiwało na organizację igrzysk olimpijskich w 1994 roku. Trasa do Lillehammer była OK, jednak był to jedynie przedsmak tego, co czekało mnie potem - droga z Lillehammer do miejscowości Otta. Cud świata! Widoki były tak piękne, że aż żal było jechać przez E6 tak szybko (czyli jakieś 60-70 kmph:>). Co chwilę zatrzymywałem się, aby robić zdjęcia, jednak one i tak nie oddadzą piękna tej okolicy, która onieśmiela z każdej strony. Woda w kolorze trudnym do opisania, z odcieniami zieleni, góry i skarpy wrzynające się w potoki i wąwozy, którymi biegnie droga, nawet niebo było bardziej błękitne niż gdzie indziej - cud.

Słońce dopiero zaszło - jest 22.30 a nocuję dziś między Dombas a Dovre - świetne miejsce na przydrożny biwak, pierwszy raz w "dziczy", nad rzeką, tylko droga trochę blisko. Czuć już chłód - ostatniej nocy było akurat, mimo że wcześniej było mi trochę za ciepło - górski klimat mi sprzyja. Ojciec wędkujący tu z synem pożyczyli mi klucz francuski (mimo, że wcześniej ojczulek twardo twierdził, że "have no tools", ale chyba synek go namówił albo sam zmiękł po dłuższej rozmowie ze mną) - odkręciłem kufer - jutro zamontuję i nasmaruję dokładnie łańcuch. Przy okazji zauważyłem niestety, że ładowarka od GPSa się rozleciała i mało nie spowodowała zwarcia w gnieździe zapalniczki. Wypadły z niej 3 części - bolec długi, bolec krótki i nakrętka:) Szybko wyciągnąłem bolec długi, aby nie zwierał styków i upadł gdzieś do wewnątrz motocykla lub na trawę. Na trawie jednak go nie było, więc pewnie jest gdzieś w bliżej mi nieznanym miejscu, zgodnie z prawem Murphy'ego. GPS widać, mój wierny przewodnik, chyba się buntuje, bo już wczoraj się zawiesił, może zbyt trudne trasy mu wyznaczam?:) W każdym razie coś trzeba będzie wymyślić i trasę zaplanuję jutro, choć cel jest znany - Geirangerfjord.

Trasa: Oppakermoen - Minnesund - Gjovik - Lillehammer - przepiękna trasa - Otta - Dovre - N62º01.162' E9º11.381' [333 km, razem 1715 km]

Ps. miało być o owcach - no więc ponoć jak się śpi w dziczy, to zawsze przychodzą jakieś zwierzęta - spodziewałem się innych, ale te były OK:) - zaraz po rozbiciu namiotu pojawiły się trzy owieczki tzn. jeden baran przewodnik z dzwonkiem i dwie owieczki - baran był najbardziej zainteresowany nowym elementem terenu - w ogóle się nie bały - przyszły znikąd i tak samo po chwili poszły donikąd - jakieś zwidy?:) Już teraz wiem skąd tu tyle "placów" na trawie:)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 10% świata (20 państw)
Zasoby: 78 wpisów78 47 komentarzy47 538 zdjęć538 9 plików multimedialnych9
 
Moje podróżewięcej
28.12.2014 - 18.01.2015
 
 
17.09.2012 - 09.01.2013